Brak węgla lub jego wysokie ceny, wysokie ceny innych paliw w tym drewna, pelletu, słowem nadchodzący kryzys energetyczny, jak relacjonują media doprowadził do zwiększonej wykrywalności przestępstwa kradzieży drewna z lasu. Warto więc przyjrzeć się tej kwestii, bo z drobnej gałęzi, może powstać niebywale duży problem.

Przestępstwo kradzieży leśnej zostało określone w osobnym przepisie, tj. art. 290 Kodeksu Karnego. Mowa w nim o dopuszczeniu się „wyrębu” drzewa „w lesie”. Przez „wyrąb” należy rozumieć każde działanie skutkujące oderwaniem od podłoża drzewa rosnącego, powalonego lub już wyrąbanego, byleby było w stanie surowym (po przerobieniu mamy do czynienia z drewnem). Dotyczy to zatem ścięcia drzewa siekierą czy piłą, powalenia, wyrwania z korzeniami, itp. Już wówczas dochodzi do popełnienia przestępstwa. Dalsze czynności, jak załadunek czy wywóz drzewa stanowią oddzielny czyn zabroniony, tj. zwykłą kradzież. W takim przypadku, dochodzi zatem de facto do popełnienia dwóch przestępstw za które wymierzona będzie jedna kara.

Przestępstwo kradzieży drzewa z lasu występuje tylko wówczas, gdy wyrębu dokonuje się na obszarze lasu. Oczywiście dotyczy to cudzego drzewa i cudzego lasu. Wyrąb drzewa we własnym lesie może natomiast stanowić wykroczenie.

Jaka kara grozi za popełnienie tego przestępstwa? Taka sama jak za kradzież, tj. kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Oczywiście, istnieje możliwość zapłaty grzywny i zawieszenia wykonania takiej kary, choć w tym przypadku wszystko zależy od wielkości orzeczonej kary. W wypadkach mniejszej wagi grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. W każdym jednak przypadku, Sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa.

Warto jednak zauważyć, że kradzież drzewa do wartości 500 zł nie jest przestępstwem a jedynie wykroczeniem. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Należy też zapłacić nawiązkę w podwójnej wysokości skradzionego drzewa, a ponadto jeśli drzewo nie zostało zwrócone, należy zapłacić równowartość skradzionego drzewa.

Warto zwrócić szczególną uwagę na pomysł kradzieży drzewa na kilka razy, np. co noc, co tydzień, co miesiąc. Takie postępowanie może być uznawane jako jedna kradzież drzewa o wartości większej niż 500 zł, a wówczas będzie to stanowiło przestępstwo a nie wykroczenie, za które będzie grozić odpowiednio wyższa kara.

Przestrzegam zatem przed jakąkolwiek kradzieżą drzewa. Z drobnych kilku gałęzi może powstać znacznie poważniejszy problem. Natomiast w sytuacji, w której do kradzieży niestety dojdzie, warto przy pomocy swojego obrońcy spróbować uzyskać możliwie jak najniższą karę.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.